WRZ
12

Świadectwo z Oazy Rodzin

Teraz czas na świadectwo w naszej codzienności.

Małgosia i Piotr Modrzewscy

Kliknij aby powiekszyc

Po 4 latach uczestnictwa w kręgu Domowego Kościoła, postanowiliśmy wziąć udział w rekolekcjach Oazy Rodzin 1 stopnia organizowanych przez Agnieszkę i Adama Dukaczewskich w Ochotnicy Górnej.  Wiem, wiem ……trochę późno, ale we wcześniejszych latach był ogromny opór z naszej strony przed tak długim wyjazdem. Naszym ograniczeniem było to, że nasz urlop nigdy nie był  w 100% wolny od pracy.  Obawialiśmy się, ze tak też będą wyglądały rekolekcje. Połowa dla Boga i połowa dla pracy.

Nasze obawy okazały się nie uzasadnione. Co prawda mieliśmy kilka popołudni „pracujących”, ale nie było to mocno uciążliwe.  Jezus zabrał od nas nasze ograniczenia, pozwolił nam spojrzeć na pewne sprawy z innej strony. Uświadomił nas, jak brakuje nam zaufania do Jego działania w naszym życiu.

Krąg rekolekcyjny do którego trafiliśmy był rewelacyjny. Doświadczyliśmy ogromnej otwartości, chęci pomocy, zaangażowania wszystkich jego uczestników. Wiemy, że mówienie o sobie jest rzeczą trudną i bywa dużym ograniczeniem, a na kręgu widać było duże zmiany już po kilku dniach. Dzielenie swoimi doświadczeniami na podstawie pracy ze Słowem Bożym odbywało się w atmosferze szczerości i zaufania.  

Dzięki wykładom,  szkole życia czy szkole modlitwy otrzymaliśmy ogrom wiedzy. To pozwoliło nam otworzyć nieco oczy na działanie Boga. Uczestnicy rekolekcji dzięki swoim wypowiedziom i wrażliwości uświadomili nas, abyśmy nie szukali w swoim życiu „fajerwerków” a skupiali się na „małych rzeczach” w których Pan Bóg działa. Zauważyliśmy jak ważna jest formacja. Szczególnie tak intensywna, rekolekcyjna. Dzięki niej możemy mieć pozytywny wpływ na członków naszego lokalnego kręgu czy środowiska.

W szczególny sposób doświadczyliśmy obecności Jezusa podczas „randki” przed Najświętszym Sakramentem. To jak On nas umacnia w naszej jedności małżeńskiej. Pozwala otwierać się na siebie i na Jego działanie.

Podczas Godziny Odpowiedzialności zobaczyliśmy wiele osób w różnym wieku, które przystępowały do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Najbardziej poruszające dla nas było to kiedy patrzyliśmy na małżeństwa, które wspólnie zdecydowały się zanieść deklaracje. Widać było w tym ogromną jedność małżeńską oraz wspólną odpowiedzialność. Patrzyliśmy na te pary z zazdrością i podziwem. Nam niestety zabrakło odwagi.

Dopiero ostatniego dnia rekolekcji uświadomiliśmy sobie, jaką ogromną łaską pokoju  Jezus obdarzył nas już przed samymi rekolekcjami. Kiedy to z każdym dniem przez zbliżającym się wyjazdem byliśmy coraz bardziej pozytywnie nastawieni. To doświadczenie pokazało nam, naszą większą wrażliwość. To, że zaczęliśmy zauważać jak Pan Bóg działa w nas.

Myślimy, że był to owocny czas aby wyzbywać się barier starego człowieka i uczyć się żyć bardziej duchowo. Cały czas chodzą za nami słowa z Ewangelii wg Św. Łukasza 12, 48 „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie”. Wiemy, że dzięki zaangażowaniu par animatorskich, otrzymaliśmy dużo wiedzy, którą teraz powinniśmy wykorzystać. Niestety bańka mydlana, w której się znajdowaliśmy przez dwa tygodnie pękła. Skończyły się idealne warunki, bez obowiązków, z możliwością skupienia się na rzeczach formacyjnych. Pozwolę sobie zacytować fragment wiersza wymyślonego na kręgu:

„Rekolekcje zakończone,

Każdy jedzie w swoją stronę.

Chociaż bagaż w plecy gniecie,

Teraz trzeba świadczyć w świecie.”

 

Teraz czas na świadectwo w naszej codzienności.

Z Bogiem

 

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »