KWI
11

Dzielmy się wiarą jak chlebem

Służba to dar. Nie jest to coś co krępuje nasza wolność, ale dar, który możemy w Chrystusie przyjmować.

A.Łowicka

Kliknij aby powiekszyc

 

Szatan pokonany, Jezus złamał śmierci moc.

Jezus jest Panem, o alleluja,

Po wieczne czasy Królem Królów jest.

  Myślę, że to najlepsze słowa na wydarzenie , które odbyło się w dniu 6.04.2013r w parafii Matki Bożej Pocieszenia w Żyrardowie. Tego dnia byłam uczestnikiem dnia skupienia „Dzielmy się wiarą jak chlebem”. W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleźć czas na chwilę oddechu, zatrzymania się. Z całą odpowiedzialnością zaświadczam, że warto.  Warto znaleźć chwile czasu na spotkanie z ludźmi, którzy myślą podobnie, idą w tym samym kierunku do bram Kochającego Ojca.  Warto posłuchać prostych słów kapłanów, przypominających nam  o wielkim darze jaki Bóg daje człowiekowi – Bezwarunkową Miłość. Na konferencji „Jak owocnie przeżyć Rok Wiary w Ruchu Światło-Życie” księdza Stanisława Lecha mogłam przypomnieć sobie czym jest wiara. Każdy człowiek jest religijny, ale żeby wierzyć trzeba odkrywać Boga. Bóg jest tajemnicą, ale objawia się człowiekowi poprzez miłość, a człowiek….? Wystarczy, że odpowie swoją miłością. Domowy Kościół to też odpowiedź człowieka na objawienie się Boga. Wiara ma być stale świeżą miłością.

Eucharystia to też odpowiedź człowieka na Boże wołanie. Dobrze jest modlić się, celebrować słowa Pisma Świętego, przyjmować Pana do serca w gronie ludzi wierzących, a nie tylko religijnych.

Konferencja „Jezus Chrystus jest Sługą Bożym- my bądźmy „nieużytecznymi sługami” i głośmy Jego imię.” Przeprowadzona przez skromnego, pokornego księdza Tomka  Staszewskiego powoduje, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad swoją służbą. Chrystus uniżył się, aby stać się sługą każdego człowieka. Służba to dar. Nie jest to coś co krępuje nasza wolność, ale dar, który możemy w Chrystusie przyjmować. Służba Chrystusa to wychodzenie do człowieka . A ja – człowiek? Mogę służyć z pychy, z tego że nie ma kto. A co dzieje się w moim sercu? Diakonia to nie tylko wykazanie się, ale także wyniszczanie tego co jest we mnie złe. Ogałacanie siebie. Wtedy może zacząć działać Bóg. Każde moje uniżenie Bóg wykorzysta na swoją chwałę. Mamy mieć nadzieję, Nie zawsze możemy poznać owoce swojej pracy. Musimy się ogołocić, aby być pokornym dzieckiem, by wejść do Nieba. To  Bóg wzywa, uzdalnia, namaszcza!!! Nasza diakonia możliwa jest tylko w jedności z Jezusem Chrystusem. Z jednej strony chcemy służyć, a z drugiej uciekamy przed krzyżem. Ale trzeba pamiętać, że zza krzyża jest wyzwolenie, radość. Umiłować to znaczy przyjmować każdego człowieka. Miłość to konkretny czyn.

W spotkaniach w grupach odkrywaliśmy swoje chryzmaty. Jak trudno jest spojrzeć obiektywnie na siebie. Wszyscy doszliśmy do wniosku, że w drugim człowieku łatwiej zobaczyć dary. Nikt nie zapala lampy, by schować pod korcem. Skoro Bóg  nas światłem natchnął, trzeba z tym światłem iść w drogę. Odkryliśmy, że każdy ma swoje dary, aby mógł służyć i świadczyć. Mamy się modlić o dobre świadectwo. Największym darem jest nasze małżeństwo, nasze rodziny byśmy mogli pokazywać w dzisiejszym zwariowanym świecie Bożą miłość przez sakrament  małżeństwa. Każdy w Domowym Kościele ma swoje miejsce, jak w Ciele Chrystusa każdy człowiek jest potrzebny.

Odrzućmy zwątpienia i trwogę

I choć świat śmieje się z proroków

Musimy świadczyć odważnie

W służbie ludziom i Bogu!!!

Zbliżają się wakacje. Warto pomyśleć o tym, aby je spędzić w wyciszeniu,  radości z Panem  i ludźmi, z którymi będziemy mogli poznawać objawiającego się Boga. Wiary nie można przeżywać w samotności, w tłumie, ale we WSPÓLNOCIE czego sobie i wzystkim życzę.

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »