PAŹ
10

Możemy żyć dla innych tylko wówczas, jeśli czerpiemy życie z Chrystusa.

refleksja po spotkaniu diakonii ewangelizacji

Diakonia Ewangelizacji Ruchu Światło - Życie diecezji łowickiej

Kliknij aby powiekszyc

Zgromadziliśmy się, by budować wspólnotę diakonii, czerpać siły na kolejny rok pracy, a przede wszystkim spotkać Jezusa Zmartwychwstałego. Bo dopóki nie spotkamy Jezusa Zmartwychwstałego, nie doświadczymy Jego miłosierdzia, radości relacji z Nim, wypełnienia Nim naszego serca – nigdzie, do nikogo nie pójdziemy. Nie mamy z czym pójść.

Ewangelizowanie to świadczenie o przemianie serca, której dokonał w nas Jezus. To podnoszenie drugiego człowieka, przywracanie mu wartości i godności. Najpierw Chrystus pochyla się nad nami, jak miłosierny Samarytanin i dotyka naszych ran, leczy Swoja Krwią, podnosi. Jezus Zmartwychwstały nas podnosi, przywraca godność, czyni Nowym Człowiekiem. Dopiero z tym doświadczeniem uzdrowienia Jego Krwią możemy iść do ludzi.

Ewangelizator swoje posłanie czerpie z Eucharystii. To jest spotkanie z Jezusem Zmartwychwstałym, które rodzi Nowego Człowieka, czyli takiego, który ma w sobie życie i dlatego może się nim dzielić z innymi. Może nieść życie. Każda Eucharystia jest spotkaniem ze Zmartwychwstałym.

Zanim zaczniemy pracować dla Pana – On musi popracować nad nami.

...wziął chleb,”

Chlebem, który Pan wziął w Swoje ręce jesteśmy my, którzy chcemy być Jego uczniami. On chce nas formować, jak glinę. Jak glina składa się z piasku i wody we właściwych sobie proporcjach – tak my mamy w sobie zarówno zalety (umiejętności), jak i słabości (ograniczenia). Swoisty paradoks polega na tym, że Chrystus chce posługiwać się wszystkim, co w w sobie mamy, zarówno umiejętnościami, jak i ograniczeniami. Umiejętności same w sobie nie stanowią o Królestwie Bożym, nie tworzą go, a ograniczenia nie są mu przeszkodą.

Gdy zbyt chcemy polegać na swych umiejętnościach Pan wyrównuje „proporcje” dopuszczając doświadczenie słabości. Gdy zaś zbyt wiele w nas poczucia grzechu, słabości – Bóg „dolewa” łaski.

pobłogosławił

Pierwszy, który błogosławi jest Chrystus. Słowo nas przemienia. Jeśli będziemy chłonąć Słowo Boże – będzie Ono przenikać do naszych postaw, decyzji. Trzeba nam trwać w postawie ucznia – słuchacza. Wówczas usłyszymy, że Bóg nas kocha. On uzdolni byśmy na tę Miłość odpowiedzieli. Jeśli nie usłyszymy Słowa – nie „nauczymy” się Go „wypowiadać”, Ono nas nie przemieni, nie przekażemy Go dalej.

Powinniśmy stale zabiegać o dar słuchania Słów Pana, rozmiłowania się w Słowie Pana.

łamał”

Połamać” to oczyścić. Oczyścić z tego, co mamy w nadmiarze: pycha, zarozumialstwo duchowe. To nie niedostatki przeszkadzają nam w ewangelizowaniu, ale owe „nadmiary”.

Ostatecznie nasza wartość wynika z tego, na ile dajemy się oczyszczać. Także porażki nas oczyszczają.

i podawał uczniom...”

Chrystus gromadzi uczniów, aby z Nim byli. Dopiero potem posyła. Najpierw musi nastąpić spotkanie z Nim. Potem mamy zdolność „rozdawać się”, wyrzekać się siebie, stawać Pana na pierwszym miejscu.

Bóg nie zgadza się na dzielenie serca z nikim i niczym. Powinniśmy wyrzekać się wszystkiego, co rywalizuje z Jego wyższością.

Człowiek nie wyrzeka się wszystkiego, aby znaleźć coś najcenniejszego, ale wyrzeka się – bo to znalazł. Tak jest z Bogiem. Wszystko inne przy Nim blednie.

Jeśli jednak nie mamy relacji z Jezusem, zerwiemy ją, nie mamy Jego światła – wówczas świecą „inne światła” (bożki).

Celem formacji jest transformacja, przeobrażenie. Przeobrażenie w Chrystusa. Nie indywidualne, ale ma objąć cały Kościół. Byśmy złączeni w Panu w jedności służyli charyzmatami i wzrastali.

mówiąc: bierzcie i jedzcie..”

Uczeń Chrystusa, niczym chleb, ma być „spożywany”. Ile siebie damy innym, ile w nas umierania – tyle damy innym życia.

To czyń cie na Moją pamiątkę"

Eucharystia jest życiem, które rodzi życie. Jest ofiarą, z której czerpiemy siłę, by być ofiarnikami.

Możemy żyć dla innych tylko wówczas, jeśli czerpiemy życie z Chrystusa. Chwała Panu!

 

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »