GRU
15

Boże Miłosierdzie w małżeństwie i rodzinie przez pryzmat stwarzania świata i człowieka

świadectwo ze spotkania diakonii ewangelizacji

Agnieszka Dukaczewska DE

Kliknij aby powiekszyc

 

Boże Miłosierdzie w małżeństwie i rodzinie przez pryzmat stwarzania świata i człowieka (Księga Rodzaju rozdział 1 i 2)         – nad takim tematem pochylaliśmy się w poniedziałek 14 grudnia na spotkaniu diakonii ewangelizacji.

Tym razem towarzyszył nam i głosił konferencję ksiądz Tomasz Matusiak – gospodarz miejsca – za co dziękujemy z całego serca.
Na obraz i podobieństwo Swoje Bóg nas stworzył.
Zachwycił się Pan swoim dziełem: i ziemią i niebem i cudowną różnorodnością roślin i zwierząt – i był zadowolony („ A Bóg widział że było dobre”). A jednak na tym nie poprzestał. Dał życie mnie i Tobie! Oddał nam cząstkę Siebie żebyśmy mogli kochać. Uczynił nam ziemię poddaną. Razem z Człowiekiem przechadzał się po Edenie. Jego odbicie każdy z nas nosi w sobie, Jego Miłość wyznacza nasze drogi! Czy są słowa mogące oddać wielkość tego co uczynił dla nas Pan? – ja nie znajduję. A to dopiero początek. Początek cudów niepojętych.
Bo w Swej Mądrości i pełni Miłosierdzia nie tylko podzielił się Bóg z nami umiejętnością kochania, ale sprawił jeszcze że możemy choć w części zaspokoić pragnienie zjednoczenia w miłości już tu na ziemi. „Mężczyzną i niewiastą ich stworzył” żeby ich dopełnić. Żeby tę miłość wlaną w serca mogli rozwijać, ogrzewać się nią i dzielić - dzielić żeby mnożyć.
Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała”– Adam po prostu to wiedział, choć przecież świadkiem tworzenia nie był - spał. I do dzisiaj tak jest. Po prostu „wiemy” że to Ten, że to Ta. I tak, jak tysiące lat temu stajemy się „jednym ciałem” stając przed Bogiem i Jego Ołtarzem. Od tego momentu JA znaczy MY, choć po ludzku to trudne i jakieś takie nielogiczne…
Cuda, cuda niepojęte.
Ale i to jeszcze nie koniec. W nieskończoności swojej Miłości zaprosił nas Pan do aktu Stwarzania. Nowi ludzie to dzieło Boga i nasze! Podzielił się z nami odpowiedzialnością! On, Wszechmocny i Nieskończony! Co tu więcej można powiedzieć o Jego Miłosierdziu?! Tylko paść na kolana i śpiewać hymny pochwalne. Powtarzać z Maryją „Wielbi dusza moja Pana!”.
Są czasem takie pytania, które „pracują” w człowieku. W czasie konferencji ksiądz Tomasz zapytał: a jak będzie wyglądać twoje niebo? Cóż... Tego nie wiem. Ale tak sobie myślę że jeżeli po śmierci będziemy mogli spotkać Boga tak twarzą w twarz i w końcu dotrze do nas ogrom jego Miłosierdzia, to raj będzie polegał na bezustannym wpatrywaniu się w Niego i trwaniu w niemym zachwycie!
Wysławiajmy Pana bo jest dobry, bo Jego Miłosierdzie trwa na wieki!
Ps.
Miłość i Miłosierdzie to również napominanie i stawianie granic, jak celnie zauważył ksiądz Tomasz. Pierwszy grzech to nie tylko Ewa która dyskutowała z szatanem i w końcu zerwała owoc. To także Adam, który „był obok” ale z takich, czy innych powodów, nic nie zrobił żeby ją powstrzymać. Będąc jednym JA zawsze razem ponosimy konsekwencje i złych i dobrych czynów. Nie zapominajmy o tym nigdy.

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »