PAŹ
10

Świadectwo

Rejonowy Dzień Skupienia rejonu żyrardowskiego w Miedzyborowie.

Kasia i Tomek Kiełbasa

Kliknij aby powiekszyc

Dnia 7 października odbył się Rejonowy Dzień Skupienia - czas bycia razem ze Wspólnotą.
Naszemu spotkaniu przewodniczył ks. Marek Borowski (pallotyn), którego długoletnie doświadczenie pracy w Ruchu pozwoliło na przypomnienie charyzmatu – daru danego naszej Wspólnocie.
Przypomniał nam, że jesteśmy szczęśliwcami, wybrańcami,  a to że jesteśmy w Ruchu, że to wielki przywilej, wyróżnienie i trzeba odkryć tą wartość i płynące dobro a nie dostrzegać tylko obowiązki.
Mówił o powrocie do źródeł, przywołując 3. pierwsze tomy Listów pisanych przez ks. Franciszka Blachnickiego, o tym, że warto wybierać co się czyta, że nasza głowa to nie śmietnik, żeby do niej byle co pakować. 
Chrystus mówi do św. Faustyny: „Jestem żebrakiem miłości” – w życiu chodzi o to żeby odpowiedzieć na miłość Pana Boga. Bóg – komunia: Ojciec, Syn, Duch Św. – pełnia miłości. My zawsze szukamy miłości, bez Boga wchodzimy w ciemność. Propagandą tego świata jest to, że trzeba się nakręcić: pracuję żeby jeść, jem żeby mieć siłę do pracy i tak w kółko a potrzebna jest relacja miłości.
Jaka jest moja relacja do Chrystusa? On zaprasza nas do relacji z Nim (modlitwa osobista, eucharystia), byśmy byli szczęśliwi, do relacji ze współmałżonkiem (dialog). Nie martwmy się tym co było, ani tym co będzie – teraz jest ważne.  Od początku chrześcijaństwa przez 3. wieki, chrześcijanie wiedzieli na co się decydują idąc za Chrystusem, że mogą stracić życie. My dziś żyjemy jak poganie, bo nie wydajemy owoców miłości, zaniedbujemy relacje.  Dlatego Wspólnota proponuje nam życie zobowiązaniami (dbanie o relacje z Bogiem, współmałżonkiem, drugim człowiekiem), czyli coś co powinno być normą, by wytrwać w świecie pogańskim.
Mamy przywilej przebywać w grupie ludzi podobnie myślących, by wspólnie działać, dojrzewać – by, poprzez słowo Prawdy odnowić w sobie obraz Stwórcy. Szatan zazdrosny o miłość, z której sam zrezygnował będzie się starał nas powstrzymać. Oddalajmy od siebie Starego Człowieka zdezintegrowanego, konsumpcyjnego, manipulowanego, a przybliżajmy się do Człowieka Nowego, który życie dostosowuje do wiary a nie wiarę do życia. Przyzwólmy na proces, który trwa całe nasze życie.
Przypomniał jeszcze, że Bóg kocha nas takimi jakimi jesteśmy, nie musimy być idealni, akceptujmy się takimi jakimi jesteśmy uświadamiając sobie swoje słabości. Chory musi uznać swoją chorobę, żeby iść do lekarza a lekarstwem na chorobę jest relacja z Bogiem (namiot spotkania), zasłuchanie się na całe swoje życie.
Dziękujemy Wszystkim, którzy umożliwili nam ten czas bycia razem.

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »