PAŹ
30

Tydzień Kultury Chrześcijańskiej

Obyś był zimny albo gorący. Skoro jesteś letni, a nie zimny, ani gorący wypluję cię z moich ust.

Marzena i Mirek Sikora

Kliknij aby powiekszyc

Za nami kolejny Tydzień Kultury Chrześcijańskiej. Rozpoczęliśmy go Eucharystią
w kościele w Skierniewicach pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika, a następnie wystawą powołaniową pod tytułem „Tak, lecz dokąd”. Prezentację z tej wystawy przedstawiły nam siostry Apostolinki ze Skierniewic, zwracając uwagę na to jak ważne jest najpierw usłyszeć głos Boga, który wskaże nam powołanie 
i powiedzenie przez nas TAK w odpowiedzi.  Ich wystawa poprzez obraz i słowa zmuszała do refleksji, modlitwy i dialogu. Na niektórych z przedstawionych plansz były znajome twarze osób z oazy młodzieżowej z osiedla Widok
ze Skierniewic.

We wtorek spotkaliśmy się na terenie parafii pw. Św. Jakuba Apostoła, gdzie po Eucharystii kroczyliśmy szlakami ziemi św. Po tych szlakach prowadził nas
ks. dr Mariusz Szmajdziński, prezentując i mówiąc o zakątkach, w których był,
o śladach Chrystusa na tej ziemi. Ziemi gdzie stykają się wielkie religie świata: chrześcijaństwo, islam i judaizm, gdzie obecnie mieszkańcy tej ziemi idąc na spacer wychodzą z karabinem zawieszonym na ramieniu. Z prezentacji ks. dr Mariusz Szmajdziński przebijały osobiste refleksie, które pozwoliły nam odczuć atmosferę panującą dzisiaj  na ziemi obiecanej i pozostawiły przekonanie, że, bez względu na to co tam się dzieje,  ta ziemia jest święta bo chodził po niej sam Bóg.   

W środę w Starostwie Powiatowym w Skierniewicach wykład ks. Andrzeja Grefkowicza zebrał dużo słuchaczy, w tym młodzież gimnazjalną.  Ksiądz  Andrzej Grefkowicz zwrócił uwagę na zagrożenia związane z człowiekiem, m.in. 
na dręczenie człowieka przez złego ducha i na sytuacje, które mogą na to wskazywać. Przykładowo męczy nas depresja i nikt nie może nam pomóc, żadne proszki ani psycholog, ani psychiatra  lub odczuwamy silne leki, co do których nie można ustalić źródła pochodzenia.

Ksiądz Grefkowicz  wyodrębnił dwie grupy :

• opresje – wydarzenia zewnętrzne np. coś stuka, puka, chodzi,         przesuwanie mebli – sytuacje takie naprawdę występują i nienależy ich lekceważyć,
• obsesje – wewnętrzny nakaz wykonywania różnych czynności, których świadomie nie chcemy np. przymus skakania z okna
Jako przyczyny otwierania się na złego ducha ks. Grefkowicz podał :
• udział w seansach spirytystycznych,
• wróżenia wszelkiego rodzaju ( jeżeli ktoś mówi mi rzeczy, które się sprawdzają to pochodzi to ze świata złego ducha, który posługuje się wróżką)
• niekonwencjonalne metody leczenia, co do których brak jest uzasadnienia medycznego (od strony naukowej) np. bioenergoterapia, homeopatia. (Polska Izba Lekarska wydała oświadczenie, że w specyfikach homeopatycznych nie ma nic co by mogło leczyć). Ksiądz Grefkowicz podkreślił, iż fakt, że takie leczenie pomoga nie oznacza nic dobrego. Bo jeśli coś mimo wszystko pomaga, jest niewytłumaczalne od strony naukowej i wiary, to musi być to pomoc złego ducha, za którą kiedyś w przyszłości trzeba będzie zapłacić,
• korzystanie z propozycji religii wschodu, medytacje, wschodnie formy walki z całą swoją ideologią , joga, które otwierają nas na nieznane obszary,
• słuchanie muzyki satanistycznej. Z tymi utworami związane są konkretne treści, które przygotowują odpowiedni grunt, oddziaływując negatywnie na psychikę.

    W czwartek wieczór „Trzech Młodzieńców” przygotowany przez grupę  utalentowanych muzykalnie osób ze Skierniewic  pokazał jak bardzo muzyka i poezja przybliżają do Boga. Pieśni śpiewane przez tę grupę , pomimo zimna panującego
w kościele, wydobywały na zewnątrz ciepłe uczucia i otwierały na Boga i drugiego człowieka.

Niestety nie mogliśmy uczestniczyć w wydarzeniach piątkowych. Tylko z relacji innych osób wiemy jak przejmujące było świadectwo Marty Chadamik  o utracie dziecka. Mówiąc o śmierci Marta nazwała rzeczy po imieniu i przerwała mur milczenia na temat śmierci  nienarodzonego dziecka. Jeden z wielu tematów tabu.  Ta śmierć nie ma przecież mniejszego znaczenia  niż śmierć dziecka narodzonego , niż śmierć innej osoby. Nie można udawać, że nic się nie stało i  nie dawać prawa do pochówku i  przeżycia okresu żałoby. W intencji nienarodzonych dzieci odbyła się droga światła, zakończona pod kapliczką Matki Bożej  z Guadalupe, gdzie ofiarując modlitwę w intencji dzieci , uczestnicy pozostawili zapalone świece.  

I jeszcze jedno wydarzenie, z przyczyn niezależnych od organizatorów  przesunięte na 25.10.2010r. - spotkanie z Wojciechem Cejrowskim. Można wiele mówić o tym człowieku, ale to co nas uderzyło to jego kategoryczne i wyraźne opowiedzenie się za Bogiem. On wierzy i widać to po nim. Mówi o tym głośno, nie chowając się za parawanem, za grą słów. Podczas spotkania przypomniał nam wszystkim co to znaczy być chrześcijaninem, powołując się na Apokalipsę Świętego Jana  (rozdział 3, werset 15-16) „… Obyś był zimny albo gorący. Skoro jesteś letni, a nie zimny, ani gorący wypluję cię z moich ust”   Przypomniał jaki ma być mężczyzna, wskazując na cechy, za którymi wszyscy gdzieś w głębi tęsknimy i pragniemy, aby nie zostały pogrzebane w lawinie źle rozumianej tolerancji i różnego rodzaju poprawności. Podkreślił jak ważne jest, aby ksiądz, będąc żołnierzem Kościoła,  chodził
w mundurze jakim jest  sutanna.

I pozostały w nas te słowa bądź zimny albo gorący i przekonanie, że poprzez  słowa Pisma Świętego przemawia Bóg, tylko trzeba je chcieć usłyszeć, chcieć otworzyć Pismo Święte, przeczytać i usłyszeć.  

 

    

Udostępnij na Facebooku
Zobacz archiwum »